Od feralnego upadku Nicka Fairalla w Bischofshofen minął już tydzień. Amerykański skoczek wciąż przebywa w austriackiej klinice. Jak powiedział nam jego szkoleniowiec, więcej na temat dalszego leczenia i rehabilitacji będzie wiadomo w przyszłym tygodniu.
Niestety konsekwencje upadku Fairalla są dużo poważniejsze niż drugiego z pechowców z Bischofshofen - Simona Ammanna, który już opuścił szpital. Amerykański skoczek po pechowym upadku w kwalifikacjach stracił czucie w nogach i - mimo niemal natychmiastowej operacji w jednej z najlepszych austriackich klinik - wciąż go nie odzyskał. Wszyscy wierzą jednak, że dzięki dalszej rehabilitacji i pozytywnemu nastawieniu samego zawodnika odzyska on pełnię władz w nogach.
- Lekarze mówią, że czas pokaże, jak będzie. Nick jest bardzo pozytywnie nastawiony, co w tej sytuacji jest niezwykle potrzebne. Każdy chce mieć w swoich szeregach sportowca z takim sposobem myślenia - powiedział Bine Norčič.
W rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec reprezentacji Stanów Zjednoczonych poinformował:
- Nick obecnie odpoczywa i przechodzi rekonwalescencję w szpitalu. Lekarze kontynuują badania po operacji, którą Nick przeszedł w ubiegłym tygodniu. Biorąc po uwagę charakter upadku, potrzeba czasu, aby jego stan ustabilizował się na tyle, by mógł zostać wypisany ze szpitala. Jeśli chodzi o jego powrót, to w tym momencie wiemy jedynie, że Nick nie wróci do rywalizacji w tym sezonie. Wierzę, że w przyszłym tygodniu będziemy mieli lepsze wyobrażenie tego, jakie będą kolejne kroki. Tymczasem Nick odpoczywa w dobrym nastroju, otoczony przez rodzinę.
Leczenie w Austrii i dalsza rehabilitacja wymagają dużych nakładów finansowych, dlatego postanowiono zacząć zbierać środki na ten cel poprzez stronę
Rallyme.com. Szacuje się, że koszty leczenia Fairalla wyniosą ponad 50 tysięcy dolarów. Część z tej kwoty pokryje amerykański związek oraz ubezpieczyciel, ale pozostałą kwotę będzie musiał opłacić sam zawodnik - dlatego zdecydowano się na rozpoczęcie tej akcji. Celem jest zebranie 25 tysięcy dolarów, na tę chwilę udało się zebrać 25% tej sumy. Wszystkich zachęcamy do wsparcia akcji!