Po nieudanych konkursach Pucharu Świata w Polsce Gregor Schlierenzauer postanowił nieco odpocząć od rywalizacji i na spokojnie przygotowywać się do zawodów w Willingen.
- Szkoda, że nie pojechałem na weekend do Sapporo, ale rezygnacja z podróży do Japonii na pewno była dobrą decyzją - przyznał Schlieri.
25-latek z Tyrolu zamierza w ciszy, spokoju przygotowywać się do kolejnych startów.
- Nie było możliwości poćwiczyć tych elementów, które mi nie wychodziły. W trakcie sezonu w domu byłem maksymalnie 48 godzin. Wtedy nie ma czasu na regenerację - dodał Schlierenzauer.
Wraz z Andreasem Koflerem 53-krotny triumfator konkursów Pucharu Świata przygotowuje się w Villach pod okiem Heinza Kuttina.
- Pracujemy z Kofim pod okiem Heinza. Rozumiemy się. Chcemy dobrze przepracować te kilka dni. Nie mogę już doczekać się skoków, ale potrzebuję równowagi i spokoju - zaznaczył. - W przyszłym tygodniu znów będę trenował na Bergisel. W czwartek udamy się do Willingen - zakończył.