Severin Freund zajmując trzecie miejsce w piątkowych zawodach w Willingen potwierdził swoją wysoką dyspozycję... Strata do Kamila Stocha była spora, ale Niemiec był blisko drugiego Petra Prevca...
Niemiecki skoczek w pierwszym konkursie weekendu w Willingen musiał uznać wyższość Kamila Stocha oraz Petra Prevca. Do Słoweńca Freund stracił zaledwie pół punktu.
- Konkurs stał na wysokim poziomie. Straciłem trochę metrów w pierwszej serii. Drugi skok był bardzo dobry i fajnie, że to wystarczyło, aby zająć miejsce na podium. Gdy w najlepszej trójce stajesz obok tych samych skoczków co rok temu, to wiesz, że dobrze pracujesz. Jutro zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać konkurs drużynowy - zaznaczył piąty skoczek klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Z występu swojego zawodnika był zadowolony trener drużyny Werner Schuster.
- To dobra inauguracja niemieckiego weekendu - pochwalił swojego podopiecznego. - Dla Severina to dobry wynik. Może nie latał daleko, ale oddał bardzo dobre skoki. W pierwszym popełnił mały błąd, drugi był już udany - przyznał szkoleniowiec.
Dopiero na siedemnastym miejscu uplasował się Richard Freitag. Skoczek nie krył swojego rozczarowania. Niemiec uzyskał 131 i 135 metrów.
- Nie miałem dobrej prędkości. Nie jest mi łatwo. Oczywiście, że lepiej by było, gdyby moja forma cały czas stała na wysokim poziomie. Mam zamiar szybko wskoczyć na właściwy tor - przyznał Freitag.
Ze swoich skoków może być zadowolony Stephan Leyhe, dla którego skocznia w Willingen to obiekt, na którym się wychował. 23-latek był dopingowany przez swoją rodzinę oraz znajomych.
- Jestem zadowolony ze swojego występu. Moje skoki były dobre - powiedział po konkursie.