W roku 2015 przypada piętnasta rocznica powstania naszego portalu. W cyklu artykułów, przypominających wydarzenia z przeszłości, czas na trzydziesty dziewiąty tydzień roku...
Nie ma co ukrywać - w ostatnim tygodniu września Polska nie żyła skokami narciarskimi. Większą uwagę przyciągały na przykład wygrane przez PiS wybory parlamentarne w 2005 roku albo ujawniona rok później afera taśmowa z udziałem m.in. Renaty Beger.
Jedni interesowali się polityką, inni - filmem. A było kilka ciekawych premier - np. "Cześć Tereska" Roberta Glińskiego (2001), "Żurek" Ryszarda Brylskiego (2003) czy "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego (2004).
W 2001 roku uruchomiono polską Wikipedię, trzy lata później ruszyła stacja radiowa RMF Maxxx. Budowę warszawskiego Stadionu Narodowego rozpoczęto w roku 2008, a w 2010 otwarto muzeum pod krakowskim Rynkiem Głównym (polecam!).
Nie brakowało i ważnych wydarzeń sportowych - podczas igrzysk w Sydney w 2000 roku złote medale zdobywali m.in. Kamila Skolimowska i Robert Korzeniowski.
W skokach za to było leniwie - w
2001 roku nie mieliśmy żadnych zawodów, jedynie informacje "okołoskokowe". Jednym z bohaterów naszych artykułów był Ville Kantee, który planował... nagranie solowej płyty. Ciekawe czy jego wyczynów wokalnych słuchali polscy skoczkowie, kończący wtedy zgrupowanie w Kuopio.
Konkursy - i to trzy - mieliśmy za to w roku
2002. W Salt Lake City odbywały się finałowe zawody Pucharu Kontynentalnego. Dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stanął Clint Jones, natomiast za nim plasowali się Simon Ammann i Rok Benkovic (pierwszego dnia) oraz Johnny Spillane i Ammann (drugiego dnia). Ze zwycięstwa w klasyfikacji generalnej cieszył się wtedy Stefan Pieper z Niemiec.
Polacy w USA nie startowali - na Średniej Krokwi odbywały się bowiem mistrzostwa naszego kraju. Pod nieobecność leczącego kontuzję kolana Adama Małysza najlepszy okazał się Marcin Bachleda, dla którego był to pierwszy tytuł seniorski. Medale wywalczyli także Wojciech Skupień i Tomasz Pochwała, natomiast poza podium znaleźli się m.in. obecni trenerzy - Łukasz Kruczek, Krystian Długopolski i Robert Mateja.
W roku
2003 z uwagą śledziliśmy finał Pucharu Kontynentalnego. Ostatni konkurs w Trondheim wygrał Lars Bystoel, za którym znalazły się inne znamienite nazwiska - Veli-Matti Lindström i Wolfgang Loitzl. Najlepszy z Polaków, Marcin Bachleda, był czternasty. W klasyfikacji generalnej letniego CoC zwyciężył z kolei Bine Norcic, a Bachleda był czwarty.
W Harrachowie Czesi walczyli natomiast o mistrzostwo swojego kraju. Wśród seniorów złoty medal zdobył Jan Matura, a podium uzupełnili Jakub Janda i Jan Mazoch. W zawodach startowali także Polacy - najlepszy z nich był Krystian Długopolski (dziewiąte miejsce). W innych grupach wiekowych widzieliśmy wygrane Jiriego Mazocha (młodzicy), Romana Koudelki (juniorzy młodsi) i Antonina Hajka (juniorzy). Swoje mistrzostwa mieli i Estończycy - w Otepää triumfował Jens Salumäe przed Jaanem Jurisem i Vahurem Tasane.
Co jeszcze? Rozmawialiśmy z Andrzejem Kozakiem, prezesem Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, na temat inwestycji na Wielkiej Krokwi. Prezes mocno bronił świeżo postawionego ogrodzenia ("skoczków będzie widać, będą czuli się bezpiecznie"), a przy okazji informował o planowanym położeniu igelitu.
Od
2004 roku rywalizacja w Letniej Grand Prix trwała dłużej, a zawody odbywały się już i w ostatnim tygodniu września. Wtedy skoczkowie walczyli o punkty LGP w Hakubie, gdzie od początku świetnie spisywał się Adam Małysz. Po wygranych dwóch treningach, kwalifikacjach i serii próbnej wydawało się, że zwycięstwo Polaka będzie formalnością - stało się jednak inaczej. W pierwszym konkursie najlepszy był Daniel Forfang, który wyprzedził Mattiego Hautamäkiego i Noriakiego Kasaiego, Adam Małysz był siódmy. Dzień później Polak stanął na najniższym stopniu podium, a przed nim znaleźli się Martin Höllwarth i Forfang. Mimo to Małysz po raz drugi został triumfatorem Letniej Grand Prix.
Skoczkowie rywalizowali nie tylko w Japonii. W Szwecji odbyły się lokalne zawody w Falun - wśród seniorów wygrał Jonas Westberg przed Jakobem Grimholmem i Besnikiem Gashim, w grupie juniorów zwyciężył Jere Kykkänen z Finlandii, natomiast w kategorii chłopców do lat szesnastu na najwyższym stopniu podium stanął Fredrik Balkasen.
Z kolei Janne Ahonen odnosił kolejne sukcesy w sportach motorowych - w wyścigach drag racing został mistrzem Finlandii, a także całej (umownej) Skandynawii.
W tamtym czasie czytaliśmy także inne ciekawostki - na przykład o arabskim szejku, który chciał zbudować w Bahrajnie krainę lodową. W skład kompleksu narciarskiego miała wchodzić także skocznia. Cóż, może się mylę, ale po jedenastu latach nasza ulubiona dyscyplina wciąż nie jest zbyt popularna na tamtejszych pustyniach...
Bardzo interesująco było na naszych łamach również w
2005 roku. Przede wszystkim donosiliśmy o dwóch zwycięstwach Wojciecha Skupnia w zawodach FIS Cup w Bischofshofen. Polak dwa razy pokonał tam Anze Damjana i Christopha Stricknera. Ciekawostką był fakt, że zawody odbyły się na obiekcie K-65, natomiast pierwotnie miały być rozgrywane na położonej 150 km dalej skoczni w Eisenerz. Zawodnicy nawet tam się pojawili, ale po upadku Michaela Nagillera okazało się, że... wygasła homologacja obiektu!
W Norwegii skoczkowie rywalizowali o tytuł mistrza kraju. Na starcie zabrakło czołówki (oni trenowali w tym czasie w Finlandii), a ze zwycięstwa mógł się cieszyć Jon Aaraas. Na podium stanęli także Terje Hilde i Anders Jacobsen, a poza pudłem byli m.in. Tom Hilde i Andreas Stjernen. Wśród pań wygrała Anette Sagen przed Line Jahr i Henriette Smeby.
I wreszcie dwie rzeczy z kategorii "must see" - po pierwsze pisaliśmy o premierze filmu dokumentalnego o skokach kobiet; centralnymi postaciami były Lindsey Van i Jessica Jerome. Film można znaleźć w sieci - jego tytuł to "Jump Like a Girl".
Druga niezwykle interesująca sprawa to podzielony na trzy części wywiad z Andreasem Küttelem. Trylogia zatytułowa "Teoria skoku narciarskiego" dotyczyła obowiązujących w dyscyplinie zasad oraz tego, co czuje zawodnik w każdej z faz skoku. Zdecydowanie polecam koneserom.
Ostatniego dnia września
2006 skoczkowie rywalizowali w Klingenthal o punkty Letniej Grand Prix. Najwięcej tych punktów wywiózł z Niemiec Adam Małysz, który pokonał Andreasa Widhölzla i Tamiego Kiuru. Ta wygrana pozwoliła Polakowi objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu.
W Falun znów odbywały się lokalne zawody "Falu Plast Cup". W kategorii seniorów Andreas Aren wyprzedził Johana Eriksona i Jakoba Grimholma, natomiast wśród juniorów znów najlepszy był Fredrik Balkasen przed Carlem Nordinem i Alexandrem Mitzem.
Warto wspomnieć też, że PZN wygrał sprawę przeciwko Ediemu Federerowi, a Alexander Herr wciąż szukał swojej tożsamości - Niemiec nie mógł się zdecydować, czy jest Polakiem, czy Szwedem.
Rok później (
2007) swoją tożsamość odnalazł inny zawodnik - reprezentujący Finlandię Akseli Kokkonen rozważał wystąpienie o przyznanie obywatelstwa norweskiego. Tak rzeczywiście się stało, ale w nowych barwach sympatyczny skoczek sukcesów nie odnosił; po rezygnacji ze skoków zajął się nurkowaniem.
Mieliśmy też trochę lokalnych zawodów - we Frenstacie Rafał Śliż pokonał Jana Mazocha i Dawida Kowala, a w mistrzostwach Szwajcarii Andreas Küttel wyprzedził Simona Ammanna i Michaela Möllingera. Z kolei w Wiśle rywalizowali młodzi skoczkowie - w poszczególnych kategoriach wygrywali Kamil Byrt, Łukasz Podżorski, Jakub Jurosz, Tomasz Pilch i Joanna Gawron.
Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle Malince oficjalnie zadebiutowała podczas mistrzostw Polski w
2008 roku. Tytuł wywalczył patron obiektu, który zdecydowanie pokonał Łukasza Rutkowskiego i Marcina Bachledę. Przy okazji Małysz ustanowił rekord skoczni, który jednak długo się nie utrzymał - dzień później ten wynik poprawił Marcin Bachleda. Zakopiańczyk cieszył się nie tylko z rekordu, ale również ze złotego medalu wywalczonego w drużynie TS Wisła Zakopane wraz z Jakubem Kotem, Łukaszem Rutkowskim i Wojciechem Skupniem.
Niemiecki Oberstdorf był wtedy gospodarzem konkursów Pucharu Kontynentalnego. W konkursach panów wygrywali Felix Schoft (przed Wolfgangiem Loitzlem i Severinem Freundem) oraz Jakub Janda (przed Markusem Eggenhoferem i Freundem). Polacy startowali... i tyle można powiedzieć. Wśród pań triumfowały natomiast Ulrike Graessler i Anette Sagen.
Kilka dni później Janda ponownie stanął na najwyższym stopniu podium, tym razem wyprzedzając Romana Koudelkę i Lukasa Hlavę w walce o tytuł mistrza Czech.
Już kilka razy wspominałem w tym odcinku o Marcinie Bachledzie - a teraz zrobię to po raz kolejny, tym razem w kontekście Pucharu Solidarności w
2009 roku. Obecny serwismen kadry juniorów zwyciężył na Wielkiej Krokwi, pokonując Grzegorza i Krzysztofa Miętusów. Czwarte miejsce zajął wtedy Kamil Stoch.
Donosiliśmy wtedy także o planach przedłużenia testów systemu rekompensat punktowych - miało to działać również w zimowym Pucharze Świata. Działacze planowali jednak wprowadzenie zmian - zastosowanie nowych grafik telewizyjnych, uniemożliwienie trenerom decydowania o zmianie długości rozbiegu i modyfikację sposobu wyliczania czynnika związanego z wiatrem.
Przenosimy się do roku
2010 - a tu mnóstwo różnych zawodów. Na początek Puchar Kontynentalny mężczyzn w Ałmatach. Pierwszym zwycięzcą na debiutującym obiekcie został Kamil Stoch, a na drugim miejscu uplasowali się Władimir Zografski i Jakub Janda. Kolejne trzy miejsca zajęli Łukasz Rutkowski, Tomasz Byrt i Marcin Bachleda. Dzień później było jeszcze lepiej - Stoch znów wygrał, wyprzedzając Zografskiego, a na najniższym stopniu podium wspólnie stanęli Byrt i Rutkowski.
W zawodach tej samej rangi, ale w Falun, dwa razy zwyciężyła Daniela Iraschko. Austriaczka wyprzedziła pierwszego dnia Lindsey Van i Jessikę Jerome, drugiego dnia - Jacqueline Seifriedsberger i Van. Iraschko tym samym objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu.
W Falun startowali też panowie - oni walczyli o punkty FIS Cup. Zwyciężali Tord-Markusen Hammer i Peter Frenette, a na podium stawali również gospodarze - Carl Nordin i Fredrik Balkasen.
Polaków w Falun zabrakło - jedni byli bowiem w Ałmatach, a inni walczyli w Zakopanem o Puchar Solidarności. Na Wielkiej Krokwi odbyły się dwa konkursy - pierwszego dnia triumfował Dawid Kubacki przed Piotrem Żyłą i Maciejem Kotem, drugiego - Krzysztof Miętus przed Kubackim i Jakubem Kotem.
Finowie również mieli lokalne zawody - o mistrzostwo kraju. Indywidualnie najlepszy okazał się Kalle Keituri, za nim uplasowali się Matti Hautamäki, Harri Olli i - tuż za podium - Janne Ahonen. W konkursie drużynowym legendarny skoczek zwyciężył wraz z kolegami z Lahden Hiihtoseura (Ville Larinto, Kalle Keituri, Mika Kulmala).
Do omawiania zawodów w
2011 roku przystępuję z niemałą przyjemnością. Oba konkursy Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal wygrał Piotr Żyła. Pierwszego dnia Polak zdeklasował rywali - za nim uplasowali się Kim Rene Elverum Sorsell i Andrea Morassi. Trzynasty był wtedy Aleksander Zniszczoł, który tym samym zapewnił sobie zwycięstwo w letnim Pucharze Kontynentalnym. Dzień później obok Żyły na podium stanęli Andreas Wank i Kaarel Nurmsalu, natomiast Zniszczoł był czwarty.
Wielka Krokiew tymczasem tradycyjnie była areną konkursów o Puchar Solidarności. Dwa razy wygrał Rafał Śliż przed Marcinem Bachledą, natomiast trzecim i czwartym miejscem zamieniali się Jan Ziobro i Andrzej Zapotoczny.
Przenosimy się do Finlandii, do Jyväskylä, gdzie tytuł mistrza kraju wywalczył Anssi Koivuranta. Medale zgarnęli także Kimmo Yliriesto i - co było wielką niespodzianką - Sebastian Klinga. W drużynówce było przewidywalnie - Lahden Hiihtoseura zwyciężyli z ogromną przewagą nad Kuusamon Erä-Veikot i Puijon Hiihtoseura.
W
2012 roku pisaliśmy o nowym rekordzie Rumunii - na skoczni w Klingenthal 125 metrów uzyskał Remus Tudor. Polacy bardziej interesowali się jednak zawodami Letniej Grand Prix w Hinzenbach. Nie bez powodu - triumfował w nich Maciej Kot. Na podium obok Polaka stanęli Severin Freund i Taku Takeuchi, a dziewiąty był Kamil Stoch.
W Wiśle skoczkowie po raz ostatni tamtego lata walczyli o punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Prezesa PZN. Na obiekcie im. Adama Małysza triumfował Andrzej Zapotoczny przed Janem Ziobrą i Łukaszem Rutkowskim. Ten ostatni znalazł się na szczycie końcowego rankingu, wyprzedzając Zapotocznego i Stefana Hulę.
Zawody LGP w Hinzenbach w
2013 roku zostały odwołane z powodu zbyt silnego wiatru - dlatego wspomnę o kwalifikacjach, które wygrał Andreas Kofler, a przez które nie przebrnął Piotr Żyła.
W Rasnowie odbywały się natomiast zawody FIS Cup. W konkursach pań triumfowały Raven Yip z Kanady i Haruka Iwasa z Japonii, natomiast wśród panów najlepsi byli Daito Takahashi i Ryoyu Kobayashi.
W roku
2014 wiadomością numer jeden było ogłoszenie zakończenia kariery przez Thomasa Morgensterna. Austriak podjął taką decyzję wskutek groźnych upadków, jakich doznał na przestrzeni wcześniejszych dwunastu miesięcy.
Nie brakowało licznych zawodów na różnych szczeblach. Konkurs Letniej Grand Prix w Hinzenbach wygrał Roman Koudelka, który później cieszył się, że pokonał drugiego Gregora Schlierenzauera na jego własnym terenie; trzeci był Marinus Kraus. Najepszy z Polaków - Kamil Stoch - zajął dziesiąte miejsce. Dopiero osiemnasty był wtedy Jernej Damjan, który mimo to zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej LGP.
Areną rywalizacji w Pucharze Kontnynetalnym było z kolei Trondheim. Wśród panów wygrywali Anze Lanisek przed Michaelem Neumayerem i Kennethem Gangnesem oraz Karl Geiger przed Markusem Eisenbichlerem i Antoninem Hajkiem. W Norwegii zabrakło Jakuba Wolnego, mimo to Polak zwyciężył w klasyfikacji generalnej letniego cyklu.
Wśród pań mieliśmy kolejną odsłonę niemal legendarnego już pojedynku pomiędzy dwiema Sarami. Choć może tutaj słowo "pojedynek" to za dużo powiedziane - Sara Takanashi zdeklasowała bowiem rywalki. Japonka dwa razy zdecydowanie pokonała Sarę Hendrickson, natomiast na najniższym stopniu podium stawały Maren Lundby i Coline Mattel.
Na koniec FIS Cup w Rasnowie. Wśród panów dwa zwycięstwa odniósł Władimir Zografski. Pierwszego dnia za Bułgarem znaleźli się Krzysztof Leja, Łukasz Podżorski i Przemysław Kantyka, dzień później ulegli mu Keiichi Sato i Podżorski.
W zawodach pań najlepsze były Ayaka Igarashi i Daniela Haralambie. Polek na podium zabrakło, a najlepsze miejsca wywalczone przez nasze zawodniczki to piąte miejsce Kingi Rajdy i szóste Anny Twardosz.