borsuk@ sir_skiner
Chłopie, zastanów się przez chwilę, dlaczego skoczkowie skaczą. Bo ktoś ich do tego zmusił? Nie! To jest ich wolny wybór i taki mają pomysł na zarabianie pieniędzy. Podejmują ryzyko i skaczą. My ich podziwiamy, oni zdobywają sławę i czasem niemałe pieniądze, sponsorzy wykupują reklamy, biznes się kręci. Ale w sytuacji gdy warunki są fatalne nikt nie może zmusić sportowców do skakania i ryzykowania życiem - żaden trener, organizator czy sponsor. I w tym sensie mogą samodzielnie zadecydować czy chcą ryzykować własnym życiem. A zupełnie inną kwestią jest to czy organizatorom wolno narażać zawodników na zbyt duże niebezpieczeństwo - oczywiście nie wolno im.
(12.01.2005, 21:47)
sir_skiner@borsum
aha, no wiec gratuluje, jeszcze mi powiedz ile razy przerwano konkursy na zyczenie zawodnika, kto jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczenstwa skoczkow i czy w kompetencji skoczka lezy decydowanie o tym czy mozna skakac, czy nie? a przed upadkiem Morgensterna w zeszlym sezonie nie bylo protestow trenenerskich? chyba byly, ale chlopak musial zrobic fikolka aby dotarlo do pana Hoffera, ze trzeba konkurs przerwac. wiec nie mow takich farmazonow o tym, ze cos zalezy od skoczka - skoczek ma skakac, zielone swiatlo to sygnal ze mozna. dali je Morgiemu, dali Herrowi, ciekawe kiedy kogos zabija...
(12.01.2005, 12:59)
MoMoPoprawka: oczywiście Widhölzl skoczył w 11. serii 124,5 m, a nie 124,4. :)
(12.01.2005, 02:17)
MoMo@sakala
1) "Jeżeli dla was 4. miejsce w konkursie zawodnika sklasyfikowanego na 12 pozycji w PŚ jest sensacją..."
Oczywiście znowu z całego zestawu danych, które miałeś do dyspozycji wyciągnąłeś coś, co Ci akurat podpasowało. Bo jak by brzmiało zdanie: "Jeżeli dla was 49. miejsce w konkursie zawodnika sklasyfikowanego na 7. pozycji w PŚ jest sensacją...",
albo "Jeżeli dla was 17. miejsce w konkursie zawodnika sklasyfikowanego na 4. pozycji w PŚ jest sensacją..." :>>>
2) "w ogóle nie bierzecie pod uwagę jednej rzeczy: są skoczkowie, którzy z trudnymi warunkami atmosferycznymi radzą sobie lepiej niż inni (technika, odwaga, doświadczenie i.t.d.)."
Bierzemy i ich nawet sobie chwalimy. :)
Np. taki Małysz: w pierwszej serii konkursowej w Willingen startujący przed nim Widhölzl i Matti Hautamäki skoczyli odpowiednio 124,4 i 95,5 m, Małysz 126,5 m, a następni po nim Morgenstern i Ljoekelsoey - odpowiednio 123 i 124 m.
W drugiej serii skaczący przed Małyszem Damjan i Möllinger osiągnęli 135 i 133 m, Małysz 133 m, ale już występujący po nim Forfang i Wassiliew - 111,5 i 123 m. Nota bene - Damjan i Möllinger mieli warunki lepsze od Małysza, Forfanga i Wassiliewa, a Damjan skoczył gorzej stylowo od Adama.
Uważam, że zwłaszcza podane przeze mnie wyniki pierwszej serii są szczególnie pouczające, bo była to konfrontacja bark w bark z bezpośrednimi konkurentami w generalce. Pozdrawiam.
(12.01.2005, 02:12)
marmiHmm, konkurs niedzielny mógł się oczywiście odbyc skoro był zaplanowany. Mi chodzi o to, że jego wyniki nie odzwierciedlają formy wielu skoczków. Co innego sobotni.
Cóż, chyba już każdy skoczek z czołówki miał już kiedyś szczęście do wiatru, jedni częściej inni rzadziej. Może i Małysz miał to szczęście w Harrahovie (choć Tajner twierdzi, że wygrał w równych warunkach) ?
Ja nie mówię, że 4m 12. skoczka w PŚ to sensacja, momo uzupełnił wszystkie wyniki po prostu, to 4m. jest tylko mniej prawdopodobne 12. skoczka niż 9. Niektóre wyniki nie są zaskakujące - na tym właśnie polegała loteria w tym konkursie.
(11.01.2005, 22:53)
borsuk@ sir-skiner
Tak właśnie sobie to wyobrażam - jeśli ktoś obawia się o swoje życie czy zdrowie po prostu nie skacze, zwłaszcza gdy warunki są rzeczywiście krytyczne. Zawodnicy to nie są niewolnicy RTL-u czy Waltera Hofera i gdy większość z nich odmówi skakania, zawody tak czy owak nie odbędą się.
(11.01.2005, 21:23)
sir_skiner@sakala
i napewno uwazasz, ze Hautameaki ma mniejsza technike, odwage doswiadczenie niz Zhaparov, Lazzaroni, Karaulov... tak?
(11.01.2005, 20:37)
sir_skiner@borsuk
a to jak to sobie wyobrazasz, ze Malysz czy ktos inny odmowilby skoku i co?
(11.01.2005, 20:29)
>><<>><<Tych konkursów nie powinno wogóle być, Skoczkowie powinni odpocząć przynajmniej tydzień po turnieju czterech skoczni.
(11.01.2005, 18:55)
borsukJeśli chodzi o konkurs niedzielny, to ja nie widzę powodów, dla których miałby on zostać przerwany. Fakt zmieniającego się wiatru nie jest sam przez się powodem do odwołania zawodów. Wiatr ma tylko nie przekraczać określonych parametrów co do siły natężenia. A to że jeden zawodnik ma lepsze, a drugi gorsze warunki - trudno, pokaźcie mi dziedzinę życia, w której wszyscy mają równe szanse. Zresztą, jakaś presja na rozegranie zawodów być musi, bo tak co drugi konkurs trzeba by odwoływać. I jako kibice wcale nie bylibiście z tego powodu zadowoleni. I nie czepiajcie się tak RTL, bo w tym show chętnie biorą udział również sami skoczkowie (nikt ich na siłę nie popycha w dół).
(11.01.2005, 16:11)
sakala@marmi @ MoMo
Jeżeli dla was 4. miejsce w konkursie zawodnika sklasyfikowanego na 12 pozycji w PŚ jest sensacją...
Ludzie, to są s k o k i n a r c i a r s k i e, pewien element przypadkowości wpisany jest w reguły gry. Mówić o loterii, bo wyniki nie pokrywają się dokładnie z tabelką klas. gen. PŚ?
Wyjątkowo pechowy ten Spaeth, 3 razy dostał wiatr 3 m/s w plecy. Nie to co Ahonen, jemu zawsze wieje z przodu...
BTW- w ogóle nie bierzecie pod uwagę jednej rzeczy: są skoczkowie, którzy z trudnymi warunkami atmosferycznymi radzą sobie lepiej niż inni (technika, odwaga, doświadczenie i.t.d.).
(11.01.2005, 14:59)
Szara MyszWyrzucić Włodarczyka i paru innych z PZN, Tajnera zrobić prezesem, to wyniki Adama i drużyny będą lepsze.
(11.01.2005, 10:51)
Szara MyszWyrzucić Włodarczyka i paru innych z PZN, Tajnera zrobić prezesem, to wyniki Adama i drużyny będą lepsze.
(11.01.2005, 10:51)
marmidzięki Momo
Dodajmy do tego, że wychodzi na to, że Fatkulin jest najlepszy w ekipie Rosji a 3 ich skoczków mieści się w pierwszej 20., zaś Amman jest lepszy np. od Małysza, Morgensterna czy Ljoekelsoya i zajmuje miejsce w 10. Zobaczymy czy w najbliższych konkursach to się potwierdzi :-)
Oczywiście było troszkę lepiej niz w drużynówce (vide wyniki indywidualne tego konkursu) ale to nie znaczy, że wiatr nie rządził. W sobotę wiatr był po prostu dyktatorem :))
(11.01.2005, 10:39)
MoMoWyniki z Willingen są jeszcze bardziej uderzające, jeśli się je zestawi z miejscami poszczególnych zawodników w PŚwiata PRZED Willingen. Na miejscach 1-8 nie było żadnych zmian, ale Späth zajmował przed Willingen miejsce 9, Kasai - 10, a Uhrmann - 12.
(11.01.2005, 02:16)
MoMoJeszcze coś dodam. Naprawdę myślisz @sakala, że Hautamäkiego stać tylko na 49 miejsce, nawet w najsłabszej formie? A Spätha na 37? Bo ja myślę, że oni - podobnie jak Małysz - nie mieli szczęścia do wiastru ANI w kwalifikacjach, ANI w konkursie. Ale chętnie podejmę polemikę... :>
(11.01.2005, 01:53)
MoMo@marmi @sakala
To ja podam, niech stracę. :> [brakujące wyniki dla pierwszej 15 PŚ]:
czwarty w generalce Ljoekelsoey - w Willingen 17
piąty w generalce Morgenstern - w Willingen 19
siódmy w generalce M. Hautamäki - w Willingen 49
ósmy w generalce Widhölzl - w Willingen 8
dziewiąty w generalce Uhrmann - w Willingen 4
dziesiąty w generalce Späth - w Willingen 37
jedenasty w generalce Ito - w Willingen 6
dwunasty w generalce Kasai - w Willingen 13
trzynasty w generalce Loitzl - w Willingen 15
czternasty w generalce Herr - nie startowal
piętnasty w generalce Bystoel - nie startował.
Jak widać, wiatr rządził i dzielił...
(11.01.2005, 01:45)
sakala@marmi
Więcej wyników? Proszę bardzo: w pierwszej ,,15'' konkursu w Willingen znalazło się tylko 2 zawodników sklasyfikowanych poniżej 20. miejsca w PŚ (Neumayer i Fatkullin).
Spośród skoczków z czołówki PŚ słabiutko wypadli Spaeth i Hautamaeki. Ale: w wypadku Spaetha - wyniki treningu i kwalifikacji ( 99,5 m i 106m) wskazują, że nieudany występ w niedzielnym konkursie nie był dziełem przypadku (za przypadkowy należy raczej uznać znakomity skok w drużynówce). Hautamaeki w kwalifikacjach też skoczył słabo. Wnioski wyciągnij sam/sama.
(11.01.2005, 01:25)
marmi@sakala
Aż szkoda polemizować. Napiszę tylko tyle: może byś podał nieco więcej wyników z konkursu niż te które pasują do Twojej tezy,hm? Przykładów nie podaję, bo tabela aż kłuje w oczy!
(11.01.2005, 00:27)
bubuczy Heinz Kuttin ma coś wspólnego z keczupem?
(10.01.2005, 23:15)
sakalaŻałosne szukanie usprawiedliwienia. Dotyczy to zarówno Kuttina jak i Małysza. Co do konkursu drużynowego: rezultat odzwierciedla formę naszych skoczków, typowałem miejsce 9-10 przed konkursem. Konkurs indywidualny: taa, loteria...przypominam, że dwa pierwsze miejsca zajęli kolejno lider i wicelider klasyfikacji PŚ. Trzeci w ,,generalce'' Janda był w Willingen piąty. Tylko naszemu Adasiowi wiatr przeszkadza. Żałosne.
(10.01.2005, 22:56)
frytkaThomas: A o czym mieli gadać, o wschodzie słońca??? A Miklas to może komentować jazdę figurową parami i to emerytow!!!
(10.01.2005, 22:02)
kibic polskiBrawo ran popieram w 100%. Warunki zmieniały sie co minutę a co tyle mniej więcej puszczali skoczków!!!
(10.01.2005, 21:56)
ThomasLudzie siedziałem od pierwszej minuty transmisji i odznaczałem na kartce,słowo wiatr padło dokładnie 60 RAZY. Szaranowicz i Tajner przeszli samych siebie ! Dobrze że wraca Miklas. Wracając do tematu to faktycznie wszystko było na siłe a RTL nie pozwoliłby aby odwołano konkursy. Szkoda tylko że Herr przepłacił to kontuzją a Adam nie mógł pokazać na co go stać. Ale tak sobie myśle że niech sie inni cieszą i wygrywają, najważniejsze są mistrzostwa świata i jak tam Adam obroni tytuły to i tak on bedzie bohaterem sezonu. THS
(10.01.2005, 21:55)
ranNie zachowujcie się jak ten (....) Szaranowicz i zauważcie, że rzeczywiście warunki jakie miał Adam i Robert były tragiczne i to jest fakt. Tak jak faktem jest, że wielu miało super warunki wietrzne. I nie można tego pomijać komentując te zawody.
(10.01.2005, 21:15)
FankaWynikami konkursu też pewnie jest rozczarowany, bo jak tu nie być...Ostatnie miejsce nie licząc Kazachstanu..
(10.01.2005, 20:40)
llammaa pewnie jakby drużyna polska zajęła conajmniej 6 miejsce to nikt by nie narzekał i nie wykręcał sie warunkami pogodowymi czy czymkolwiek innym...
(10.01.2005, 20:36)
królikApoloniusz Tajner nie lubi Kutina, bo zazdrości mu figury.
(10.01.2005, 19:48)