mięsistawracając jeszcze do uczenia się zawodów.....co z tego, ze PZN wspiera i będzie wspierał Roberta (z całym szacunkiem, realizuj się i skacz jak najdłużej) i jemu podobnych aż ukończą 40 lat? a przepraszam, co będą robić tacy zawodnicy po 40tce? jakoś przeciez muszą sie utrzymać. Więc chyba lepiej zadbać o odpowiednie wyksztalcenie jak najszybciej, niż później obudzić sie z ręką w nocniku...
(26.07.2007, 20:01)
nebbia@Ankamałyszomanka....Ha! Masażu Ci się zachciewa? ;)))
Wiem, ze miałaś kłopoty ze zdrowiem, może więc taki wyuczony Alex by się przydał..... Dobrze, ze już wróciłaś do komentowania! Brakowało przez pewien czas Ankimałyszomanki....
(26.07.2007, 15:12)
AnkamalyszomankaAlex rehabilitantem-> mi się podoba i to bardzo:))
To musi być fajne....
Chyba się do niego wybiorę i będą - spotkanie ze skoczkiem i rehabilitacja:D
Ale się rozmarzyłam........
(26.07.2007, 14:21)
MilQato że juniorzy dobrze sie zapowiadaja nie znaczy ze beda dobrzy! a my potrzebujemy zawodnika takiego jak Herr na juz. i nie mamy takiego:)
(26.07.2007, 13:10)
obserwator@indor
Nie przesadzaj z tym Mateja,bywali i bywaja skoczkowie ktorzy sa wiekszymi zapychaczami od Matei,nie bede tu wymienial naziwsk bo to chyba jest jasne kto to byl.Dodam ze tylko nazwani byli popularnie pociotkami co do nich pasuje jak ulal.Mateja chociaz w tym PK cos dziala,nabija limity i chociaz w czolowkach jest.Wielka pociecha to nie jest ale lepsze to niz 49 miejsca Pochwaly czy Wojtka T ktory juz skonczyl kariere.A Robert Mateja bylby naprawde skoczkiem wielkiego formatu gdyby nie slaba glowa.Ma i talent i technike i warunki.Nie ma "glowy".
(24.07.2007, 18:33)
Usia@Zdrawko
Chyba niejasno napisałam. Moje dywagacje dotyczą wyłacznie Pucharu Kontynentalnego i startu naszych zawodniików w nim.
Na LGP i PŚ powinna startować bezwarunkowo kadra A, a trener na każde z zawodów powinien wybierać tę czwórke spośród nich, która jest w najlepszej dyspozycji w danym tygodniu! No chyba że ktoż z zaplecza przeskakuje rywali na PK o kilka metrów, to mozna z nim poeksperymetować i zabrać na zawody światowej czołówki.
Jeśli chodzi o wewnętrzne kwalifiikacje na PK, to niestety są one niezbędne, ponieważ nie wierzę, że nie zamierzają przywrócić Tajnera i Pochwały! Jeśli eliminacje będa z niskich belek, to nasze wysokobelkowe krótkoloty sznas nie mają a jesli dobrze będzie skakał, któryś z innych 'oldbojów" to może pomoże juniorom zdobyc następny darmowy limit do sezonu zimowego (PK). Jak pokazało pDM nasi juniorzy potrafią skakac z niskich belek i gromić oldbojów, czyli dla juniorów te kwalifikacje będą sprawiedliwe!
(24.07.2007, 12:19)
Zdrawko Zdrawkow@Dorota i inni
no brawo ! widze, ze Doroto ujelas sprawe z wlasciwej strony, "powinni sie wziac za zdobywanie jakiegos zawodu (...) ale do tego chyba potrzeba charakteru", tylko, ze wlasnie taki Mateja sam nie powie "pas" - cos mnie sie tak wydaje, a ze PZN-owcy chyba go lubia ( milutki taki, stawia sie zawsze na zawolanie, nie pyskuje, nie marudzi, taki dobry kompan dla Malysza, a czasem nawet cos skoczy w serii probnej albo treningowej, gdy swiat nie patrzy, bo kamery dopiero instaluja ) i viceversa, wiec beda robic wszystko, zeby Robert do czterdziestki moze jeszcze pociagnal... a jesli chcemy stawiac na mlodych nie do konca nalezy opierac sie na jakichkolwiek kwalifikacjach, po prostu mowimy wprost: stawiamy na tego, tego i tego i robimy to konsekwentnie, plony bedziemy zbierac w przyszlosci ( ale nie po drugich czy trzecich zawodach ), a gdy bedzie konsekwencja, wyniki na pewno przyjda, bo na krajowych skoczniach taki szczwany lis jak Mateja ( jeszcze na lepszym sprzecie w dodatku ) z wieloletnim stazem w reprezentacji i doswiadczeniem z wielu imprez o jakich jego mlodzi konkurenci-nastepcy moga sobie tylko pomarzyc jeszcze nie raz bedzie kosil mlokosow w pien , tylko co z tego, to chyba nie jest przyszlosc naszych skokow ??? i wlasnie taka nadgorliwa postawa fair ( zrobmy eliminacje bedzie sprawiedliwie ) jest swego rodzaju blokada dla mlodziezy, na ktora to niby chcemy stawiac i w tym celu tworzymy kadre oldbojow (oskakanych w wielkim swiecie) ktora puszczamy w szranki z mlokosami ( wielkiego swiata ciekawymi ) o miejsca na poszczegolne konkursy, to chyba nic nowego...
(24.07.2007, 11:57)
UsiaNo przynajmniej sie przyznali jaki sprzęt mają Ci juniorzy o których "tak dbają" i na których "postawiono w tym sezonie" hehehe.
Śmiać się, czy płakać?
A zresztą przepisy zmieniono w maju! Jakim cudem nasi sie o tym nie dowiedzieli, a inne ekipy tak? No i ten opłakiwany overlok, który jest wyraźnie uwzględniony w przepisach! (non overlock!!!).
Chociaż mnie najbardziej rozbawił brak flagi na kasku. To po prostu zgroza, bo ta flaga tam powinna byc nawet przed wprowadzeniem przepisów! To naprawdę było denerwujące, że wszystkko na kasku jest poklejone, tylko nie flagi. Przecież skoczkowie reprezentuja konkretny naród a nie tylko firmę.
(24.07.2007, 11:18)
Dorota@Usia... no tak. Nasi juniorzy na starym sprzęcie i starych "wielokrotnie sprawdzanych" (!!!) kombinezonach, które tuz przed zawodami trzeba było po nocy pruć i zszywać. Paranoja!
(24.07.2007, 11:08)
Usia@Dorota
Mnie tez martwią te kawalifikacje, szczególnie jak będą skakac z wysokich belek.
Przeciez jak "wyszło szydło z worka" na PK, nasi juniorzy nie dostali jeszcze nowego sprzętu, a olbode mają luksusowy z zeszłego sezonu( o ile nie maja juz nowego)!
Co tto będzie za "równa rywalizacja"?
(24.07.2007, 11:04)
krwisty@indor....oj blokuje blokuje ten nasz Robercik i koledzy jego tez blokuja i dobrze sie z tym wszyscy maja i rozowa przyszlosc przed nimi i emerytura sportowa...a ich skoki jakie byly takie sa ..a nawet gorsze sie zdarzaja,a jakie uklady z PZN-em maja ho ho..a co sobie swiata zwiedza to tez ich..a jacy beztroscy ci nasi oldboye ,a jak nie przyjmuja do wiadomosci krytyki kibicow,a jak nie przejmuja sie tym ze skacza jak słonie(na marginesie to nigdy nie widzialem skaczacego słonia a wy?)......i tak mozna by mnozyc ..mi osobiscie tacy skoczkowie do szczescia nie sa wogole potrzebni bo mi jako kibicowi dumy nie przynosza i adrenaliny nie podnosza(no raz Mateja mi podniosl jak drozynowke zchrzanił)..ja chce mlodziez widziec na Pś!!!
(24.07.2007, 10:51)
Dorota@indor.... Mateja i reszta są poza kadrą (przynajmniej teoretycznie). Nie ma ich w składzie kadry ABC... Są zgrupowani w ośrodkach szkoleniowych (Zakopane, Wisła) finansowanych przez PZN (czego nie pochwalam!). I w takim sensie nie blokują miejsca innym. Jeśli jednak nasi działacze wpadną na szatański pomysł wpychania ich na zawody (te zapowiadane kwalifikacje na lepszym sprzęcie .... wrrrrr....), to masz rację. Oczywiście KAŻDY powinien mieć szansę, jeśli skacze dobrze (w tym oldboye). Jednak minimalne różnice (ach te kwalifikacje!) nie powinny przesądzać. Zawsze wg mnie lepszy będzie junior skaczący metr bliżej, niż oldboy metr dalej. Bo z juniorem można wiązać jakieś nadzieje, jemu trzeba udostępnić oskakanie się na różnych skoczniach. Miejsce 31 juniora może cieszyć, takie miejsce oldboya tylko przerażać i wkurzać. Dobrze , że przynajmniej są poza kadrą... Właściwie powinni się wziąć za zdobywanie jakiegoś zawodu, a nie kurczowo trzymać się dyscypliny, w której niczego rewelacyjnego już nie zwojują. Są młodzi (mimo, ze oldboye)... Ale do tego chyba potrzeba charakteru....
(24.07.2007, 10:46)
UsiaRacja indor. Łobuz Mateja tak skutecznie zablokował innym miejsce w konkursie, że na PDM w Zakopanem przez jego blokadę przedrli się tylko Małysz, Żyła i Hula. Co za łobuz z tego Mateji, że nie pozwolił innym pokonać "blokady" :P
(24.07.2007, 10:39)
indor@Dorota
Sorki, ale nie wszystko łapie - jak nie blokuje, jak blokuje??
(24.07.2007, 10:28)
Dorota@indor... masz rację , Mateja tez nie powinien blokować miejsca w kadrze ... i nie blokuje. Byłam zawsze całym sercem za tym, aby oldboyów, którzy nie dają nadziei na sukcesy, odsunąć wreszcie poza kadrę. Powinni trenować w klubach i przy dobrym współdziałaniu szkoleniowców klubowych ze szkoleniowcami kadry narodowej, w przypadku jakiejś olśniewającej formy taki oldboy mógłby zasilić kadrę w jakimś konkretnym konkursie. Tak byłoby zdrowo i sprawiedliwie. Nadal jestem przeciwniczką "kadry oldboyów", czyli ośrodków szkoleniowych finansowanych z góry ciepłą rączką przez PZN. Bardziej cieplarniane warunki należą się dużo młodszym skoczkom, którzy rokują jakieś sukcesy, a którzy przez kłopoty finansowe klubów skazani są na sale gimnastyczne i malutkie, kiepskie skocznie...
(24.07.2007, 10:11)
indor"nie byłoby chyba sensu blokować miejsca w kadrze dla zawodnika "leciwego" - za to mateja to taki młodzieniasek, że ho ho
(24.07.2007, 09:59)
nebbia@ja...czytaj uważnie, bo @Usia napisała inaczej, niż Ty cytujesz:P... "najlepszymi trenerami zostają NIE NAJLEPSI skoczkowie".... Jej wypowiedz jest logiczna :)))
(24.07.2007, 09:41)
ja@Usia
Wymień mi proszę tych najlepszych skoczków którzy zostali trenerami.Piszesz,że "nie przypadkowo najlepszymi trnerami zostali zostają najlepsi skoczkowie" a za chwile"może nie nie należeli do czołówki światowej".Zastanów się wreszcie,czy bylidobrymi skoczkami czy nie,bo mam pewne wątpliwości co do Twojej wypowiedzi.
(24.07.2007, 09:29)
UsiaNiestety nasi skoczkowie niespecjalnie myslą o przyszłości. A potem, gdy w wieku 25-30 lat sukces nie przychodzi, to kurczowo trzymaja sie skoków, bo nie maja innego pomysłu na życie.
Te pseudostudia (5 wycieczek na uczelnie w ciągu roku) tez sprawy nie załatwi. Bo co to będa za trenerzy? Papiery wprawdzie będa mieć, ale czy i fachową wiedzę? Skakanie a trenowanie kogoś to niestety nie to samo. Tam trzeba nie tylko doświadczenia w lataniu, ale przede wszystkim potrzebna jest fachowa wiedza. Nie przypadkowo najlepszymui trenerami zostaja nienajlepsi skoczkowie. Może oni nie należeli do czołówki światowwej właśnie z powodu sumiennego studiowania i poświęcania temu więcej czasu niż treningom a nie z racji tego, że nie mieli talentu.
Ale czy skoczek musi zostawac trenerem skoków? Wcale nie. Przecież to normalni młodzi ludzie posiadający równiez inne zainteresowania i talenty. Powinni podejmowac studia w kierunku, który ich interesuje a nie z konieczności (z powodu głupiej manii że spoirtowiec musi zdac mature równocześnie ze swoimi rówieśnikami) na AWF. Wyczynowi sportowcy powinni miec inny cykl kształceniaw liceum np. 4-5 letni jak to jest w Czechach, by miec czas i na sport i na zdobycie porządnej wiedzy, która pozwoli im potem studiować na wymarzonym kierunku. No bo jakie to ma znaczenie czy ktoś zda maturę w wieku 21 czy 22 lat a skończy studia w wieku 27? Przeciez ważna jest jego wiedza potem, a nie to kiedy ją zdobył.
(23.07.2007, 22:16)