Tegorocznego Nowego Roku Rosjanie długo nie zapomną, a już na pewno nie Dimitry Vassiliev, którego spotkała niemiła niespodzianka u naszych zachodnich sąsiadów. Skoczek został bowiem okradziony zaraz przed noworocznym konkursem w Garmisch-Partenkirchen.
Do całego zdarzenia doszło w hotelu w którym zostali zakwaterowani Rosjanie. Vassiliev zostawił otwarty pokój, a gdy do niego wrócił po kilku minutach, zauważył, że brakuje kilku ‘drobiazgów’. Złodzieje zabrali bowiem dwa laptopy, dwa telefony komórkowe oraz około 5000 euro. Skoczek natychmiast powiadomił o całym zajściu policję, jednak szansa na znalezienie sprawców jest niewielka.
Mimo iż całe zdarzenie niewątpliwie do przyjemnych nie należy, nie jest rzadkością. Kilka lat temu Andreas Kofler oraz Martin Koch doświadczyli tego samego losu w Zakopanem, telefon Wolfganga Loitzla ‘zmienił właściciela’ w Libercu, a koordynator prasowy FISu, Kurt Henauer miał wyjątkowego pecha. Jego laptop zniknął z centrum prasowego podczas konkursu w norweskim Oslo.