AlexNie mam nic przeciwko kibicowaniu Małyszowi. Nie mam nic przeciwko tym, którzy uważają go za idola. Mnie się po prostu nie podobają jego ostatnie wypowiedzi. Chyba, że to co wypisują w gazetach i w internecie to wesoła twórczość dziennikarzy.
(12.01.2005, 15:20)
sir_skiner@Alex
nie uwazam, ze musi - jego sprawa komu kibicuje. jednak wybacz, kiedy na belce siada Polak to sa zuplnie inne emocje niz kiedy robi to Goldi ktorego barszo lubie i Ahonena bardzo szanuje za to co robi, ale kibicuje i bede podziwiac Stefka Hule kiedy zarobi swoje pierwsze punkty w PŚ, nie dla tego, ze to bedzie mega rekord, ale dlatego, ze to bedzie wielka rzecz dla tego chlopaka... uznanie klasy i umiejetnosci zawodnikow, a dopingowanie im to sa dla mnie 2 rozne rzeczy, zwlaszcza, ze nie rozumiem jak mozna zyczyc zwyciestwa wiecej niz jednemu skoczkowi kiedy wiadomo, ze jest tylko jedno pierwsze miejsce? zaluzmy, ze jest mecz a ja kibicuje obydwu druzynom... bezssens! w takim razie tak naprawde mam gdzies kto wygra [bo wszystko jedno, czy to bedzie Aho, Matti, Roar, Svenni, bo wszystkich lubie], tylko dobrze sie bawie ogadajac zawody. i dobrze, mozna i tak, tyle ze prosze nie uragac ludzia od szowinistow, ksenofobow, i malych polaczkow tylko dlatego, ze maja bardziej tradycyjne podejscie do sportu niz wielu z sympatykow skokow... ja nie zapomne, kiedy w latach 90tych ubieglego stulecia mniej lub bardziej liczne grupki Japonczykow przemierzaly tysiace kilometrow, aby z namalowana flaga na twarzy wspierac Funakiego i Harade, przeciez tez sie bawili i cieszyli gdy wygrywali inni, ale kibicowali tylko swoim.
(12.01.2005, 12:31)
marmi@ALEX
Pozostajemy więc przy swoich zdaniach. Pozdrawiam.
(12.01.2005, 10:54)
grzeeech@sir_skiner
Podpisuje sie obiema rękoma pod tym co napisałeś. Ja kibicem jestem od wielu wielu lat i to nie tylko skoków. Prawdziwy kibic zawsze musi mieć coś z nacjonalisty. Kibic-Polak kibicuje Polakom i tak to jest i nic tego nie zmieni. A jesli jest inaczej to w mojej definicji nie jest prawdziwym kibicem tylko sympatykiem. I wcale nie uważam tego za coś złego. Każdy robi to co lubi.
(12.01.2005, 01:20)
Alex@marmi
Kazdy ma prawo do kibicowania temu komu chce. Są inne kryteria do tego żeby lubić i podziwiać danego zawodnika a nie tylko, to że jest Polakiem albo nim nie jest.
(11.01.2005, 22:48)
marmisir_skiner: popieram
Alex: Oczywiście kibicujemy Polakowi jesli jest komu! Przeczytaj moje poprzednie komentarze. poza tym piszemy tu o skokach. W dyscyplinach, w których nie startują Polacy trudno też o naszych kibiców.
(11.01.2005, 22:41)
Alex@sir_skiner
Czy uważasz, że Polak ma kibicowac tylko Polakowi? Co z dyscyplinami, w których Polacy nie biorą udziału?
(11.01.2005, 22:16)
sir_skiner@poprzedni post
mialo byc: "uwazam, ze mowienie o warunkach/szczesciu niczego mu nie ujmuje..."
sorki ;]
(11.01.2005, 20:08)
sir_skiner@Funny - dziecko, zeby kogokolwiek nazywac "bogiem", nawet mojego ulubienca - Malysza, to trzeba miec "zryty beret"
@veritaserum - jakos tak wydaje mi sie, ze nikt nikogo nie obraza, a ze niektore opinie sa emocjonalne... no sa, i co? nie jestesmy grupka podstarzalych emerytow komentujacych turniej szachowy, to sa emocje i czasem trzeba dac im upust aby nie zwariowac...
nie wiem tez skad pomysl, ze kibicowanie tylko Polakowi to "ksenofobia"... pokazcie mi kibica (plci brzydkiej) pilki noznej, ktory w meczu np. Polska vs Anglia kibicowalby Anglii... a ja wam moge pokazac mnostwo malolat ktore tak robia, ze wzgledu na "boskiego" Owena, czy wyzelowanego Backhama.
to samo ze Schmidtem, Hannim, Romorenem czy innymi pieknisiami...
co to jest, sport czy konkurs mister universum? ja akurat tego nie rozumiem, jak tak mozna?
zaraz sie na mnie rzuca kobitki i zaczna od szowinisty wyzywac. nie twierdze, ze nie ma wsrod dziewczyn jednostek ze zdrowym podejsciem do sportu, jednak razi mnie to wzdychanie do powierzchownosci zawodnikow, a temu, ze wyzej wymienieni skoczkowie maja najwiecej fanatycznych fanow spoza swego kraju wsrod pan nie sposob zaprzeczyc ;>
na te strone zagladam 2-gi sezon. w zeszlym, pomimo swietnego sezonu Ahonena malo kto sie nad nim rozplywal, za to wszyscy wzdychali do "gangu Kojonkoskiego" - bylo "ach i och" nad boskim Roarem, cudownym Bjoernem i wspanialym Sigurdem. kiedy ktos odwazyl sie powiedziec cos nie po nosie norwezofilek od razu byl osaczany, nazywany zawistnym polaczkiem, a jego opinie, ze dominacja norwegow nie przetrwa do przyszlego, tzn do tego sezonu, byly sukcesywnie utracane i przypisywane checi dokoponia lepszym. podobnie bylo, kiedy Rutek przywiozl medale i zrobil show na lotnisku w swoich ciemnych okularkach i niebieskich wloskach. od razu zostal nastepca Malysza i mnie samemu sie dostalo gdy wyrazilem opinie sprzeciwiajaca sie temu powszechnemu podnieceniu.
dzis o norwegach prawie nikt nie mowi, o Rutku jesli sie mowi to tylko zle, za to polowa kibicow najchetniej oddala by sie wielkiemu Aho aby uczcic jego boskosc... dlaczego dzis a nie rok temu? to rok temu Janne musial walczyc jak lew z calym norweskim gangiem ktory od drugiej polowy sezonu zaczal uszczuplac jego przewage do symbolicznych 10pkt po ostatnim konkursie (co potwierdza kolejna nielubiana i odrzucana opinie, ze mimo wielkiej klasy Ahonen to fuksiarz, bo przegralby Puchar gdyby w Kuopio lub Lahti Ljoekelsoey i Romoeren zamienili sie miejscami!). dlaczego? bo wygrywa co chce i jak chce. bo tluszcza wielbi zwyciezcow a pokonananych odsuwa w niepamiec. bo wiekszosc z "kibicow" nazywa sie nimi tylko po to, aby poprawic sobie humor - troche przypomina mi to zachowanie mojego mlodszego brata:
- o, mecz! kto gra?
- Wisla vs Real. za kim jestes?
- a kto prowadz?
...
i tak to wyglada z perspektywy ksenofobicznego, "malego polaczka", ktory nie czuje ochoty ani potrzeby, aby zachwycac sie sukcesami innych skoczkow. nie czuje tez wewnetrznej potrzeby prawienia peanow na czesc Ahonena (nie dlatego, ze uwazam iz swoje sukcesy zawdziecza li-tylko szczesciu, bo bylbym idiota gdybym nie docenil jego zasluzonej dominacji, bez wzgledu na wiatr czy regulamin, ktore co najwyzej ja uwypuklaja, ale nie tworza jej). nie widze tez sensu w kibicowaniu polowie czolowej 30-tki, co nachalnie propaguja niektorzy animatorzy skokow, chyba ze podium bedzie sie skladac z 15 stopni - to jest sport, podium jest jedno a stopni ma 3. wiec wybaczcie, dziekuje, postoje. kiedy Hannawald wygrywal pamietny 50 T4S nie cieszylem sie, ale uznalem jego klase. kiedy Amman zgarnial 2 zlota olimpijskie, czulem niedosyt (zwlaszcza po 1szym konkursie) i uznalem jego klase. kiedy Ahonen teraz zgarnia wszyskto co chce, nie cieszy mnie to, jednak uznaje jego klase. nie uwazam, ze mowienie o warunkach/szczesciu niczego mu nie ujmuje, bo co by mieli powiedziec pilkarze niemieccy, ktorym przypisuje sie zwyciestwo 1:0 z ekipa Gorskiego w RFN, dzieki deszczowi? kibice zawsze szukali usprawiedliwien dla potkniec swych idoli, skoki narciarskiej sa o tyle inne od wszelkich dyscyplin sportowych, ze tu wiatr ma znaczenie.
hmm... i tak mysle sobie, ze bardzo mi z tym dobrze ;) i bede zawsze "tlumaczyc" Malysza jesli faktycznie beda ku temu podstawy, a w 3ech z ostatnich 5-ciu konkursow byly takowe. i nie bede wielbic ani tym bardziej kibicowac Ahonena choc nawet go lubie, wlasnie dlatego, ze nie jest Polakiem - coz, nie jego wina, nie ma ludzi idealnych ;p
(11.01.2005, 19:59)
finomankaByły ważne i koniec !!! Trudno takie są skoki - loteryjne. Co Adaś jest zazdrosny o skok a zarazem nowy rekord Ahonena ??? Niech da się na spokój.
(11.01.2005, 19:25)
marmi@sakala
Może źle sformułowałem początek: pisałem do Ciebie a oprócz tego do wszystkich malkontentów. Sorry, że tak to zabrzmiało.
Pozdrawiam
(11.01.2005, 15:58)
sakalaŹle mnie zrozumiałeś. Zadałem to pytanie chcąc się przekonać czy masz prawo udzielać takich pouczeń :). Nie narzekam na formę Małysza, nie rozumiem z jakiej racji stawiasz mnie w gronie ,,malkontentów''. Nie narzekam z dwóch przyczyn: 1. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy dla naszych skoczków sukcesem było wejście do konkursu (czy do drugiej serii w okresie gdy nie rozgrywano jeszcze kwalifikacji); 2.Uważam, że o załamaniu formy możnaby mówić gdyby Małysz regularnie plasował się poza ,,30''; skoczek, który przez tyle sezonów z rzędu należy do czołowej ,,15'' PŚ to przecież rzadkość.
Drażni mnie natomiast tłumaczenie porażek warunkami wietrznymi. Małysz jest na moment obecny słabszy od Ahonena, Hoellwartha i tyle.
(11.01.2005, 14:43)
marmiHmm, jakby sie tak postawić w sytuacji ludzi zainteresowanych skokami na fali wielkich sukcesów Małysza to łatwiej zrozumieć ich dzisiejsze wybrzydzanie, marudzenie itp. Musicie zrozumieć, że to co Małysz zrobił przez 3 sezony jest po prostu niewyobrażalne w polskim biednym sporcie (zwłaszcza zimowym), jest czymś absolutnie wyjątkowym i że staliście się świadkami historii, o której będziecie może wnukom opowiadać.
Oby wcześniej pojawił się ktoś w Polsce, kto zaćmi osiągnięcia Małysza ale nie będzie to łatwe.
Spróbujcie nauczyć się cieszyć z miejsc w pierwszej 10. i żywić nie bez podstaw nadzieję, że może być jeszcze lepiej!
(11.01.2005, 10:59)
marmi@sakala i wszyscy malkontenci
Kibicowałem Małyszowi mniej więcej od 96r. bo od tego czasu jest najlepszym polskim skoczkiem, emocjonowałem się jego wynikami, gdy były podobne do dzisiejszych Matei (czy wejdzie do 30. a może do 20.?). Wówczas nie można było marzyć o takich wynikach jak dzisiaj. Niestety akurat w czasie jego pierwszych sukcesów kończyłem studia i nie miałem czasu na skoki. Poza tym nie było wtedy tak dobrego dostępu do informacji jak dziś mamy. Zawsze marzyłem aby pojawił się tak świetny skoczek jak Fijas, bo właśnie dzięki niemu i za jego czasów zainteresowałem się tą dyscypliną sportu. Pewnego dnia moje marzenia spełniły się z olbrzymią nawiązką :)
Oczywiście w czasach gdy o podium Polaka nie można było marzyć, życzyłem wygranej przeważnie najlepszemu skoczkowi w danych czasie, np. Weissflogowi. Dziś szanuję osiągnięcia Ahonena, który zawsze był dobry a teraz ma ten błysk ale kibicuję na pierwszym miejscu i życzę zwycięstwa Adamowi.
Pozdrawiam.
(11.01.2005, 10:17)
wwNo redakcjo to jak z tą przebudową???
(11.01.2005, 02:45)
sakala@marmi
A czy ty kibicowałeś/aś Małyszowi w latach 90-tych?
(11.01.2005, 01:32)
marmiPytanie zasadnicze: nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale czy w ogóle można zmienić punkt K nie zmieniając nic na skoczni? Przecież to punkt KONSTRUKCYJNY?! Na czym on dokładnie polega?
Zdecydowanie Ahonen miał łatwiejsze lądowanie od Adama 3 lata temu i teraz nie było tam tak płasko, coś musiało się tam zmienić. A to oznacza, że można skoczyć jeszcze dalej.
Ahonen jest jak dotąd najlepszy ale i mi nie podoba się, że tak wielu "kibiców" z łatwością się nie niego przerzuciła (jeszcze rozumiem tych, którzy mu kibicują od dawna). Co innego jakby nasz najlepszy skoczek był na poziomie np. Rutkowskiego ale my Polacy wciąż mamy komu kibicować, choć niejeden twierdzi, że nie!
Popatrzcie sobie na Niemców: oni wciąż kibicują Schmittowi i zaraz zrobił się szał jak zajął 7. miejsce. U nas to jak Małysz będzie na poziomie dzisiejszego Martina to chyba tylko w Wiśle będą mu juz kibicować :(
Nie mówcie, że głupio się tłumaczy itp. bo zawsze był wobec siebie krytyczny i nie demonizował roli wiatru. Nie ma powodu mu czy trenerowi nie wierzyć. Może jeszcze ktoś powie, ze w 1. serii w Willingen zepsuli skoki po kolei Małysz, Morgenstern i Ljoekolsoey?
Dobrze, że Hula pojechał do domu, nie wiem tylko po co nam w następnym konkursie 4 skoczków, jak możemy zgłosić nadal tylko 3 do zawodów? I czy nie ma juz nikogo poza Hulą i Długopolskim na PŚ?? A ktos może wie co w ogóle robią np. Skupień czy Pochwała, tzn. czy gdzieś skaczą? Nie mówię, żeby ich brać tylko tak z ciekawości :)
(11.01.2005, 00:19)
heć alep akuzazimizernej baletnicy, wadzi kant u spódnicy
(10.01.2005, 23:32)
Alex@Buncingiel
Po pierwsze nie jestem skoczkiem i skakać nie będę. Po drugie nie jestem..a zresztą. I niby dlaczego mam kibicować tylko Polakom. Ahonena podziwiam obserwując go od jakiegos czasu a nie dlatego, że teraz zaczął wygrywać. Podoba mi się jego determinacja, pofesjonalizm i spokój. On jest w czołówce pucharu świata od ponad 10 lat, mimo, że zawsze był jakby w cieniu innych skoczków. Teraz przyszedł w końcu jego sezon. A jak to się komuś nie podoba..to już jego problem.
(10.01.2005, 23:05)
mohawkA może by tak redakcja zweryfikowała informacje, czy skocznia była przebudowywana, czy nie...
(10.01.2005, 23:05)
frBuncingel - co to ma do rzeczy, czy jesteśmy Polakami czy nie? Czy każdy Polak musi być patriotą i kibicować tylko Polakom? To już trochę podchodzi pod ksenofobię.
(10.01.2005, 22:55)
antyalexmój poprzedni komentarz zostal wyskasowany za co dżiękuje redakcji, ale mnie nie łatwo sie pozbyc i pisze jeszcze raz ; adam zawsze bedzie najlepszy
(10.01.2005, 22:52)
BuncingielA tak ogólnie... ten cały weekend w Willingen to była loteria... gdyby Adam miał takie warunki jak Ahonen, to nie wiem czy by nie wykorzystał tego podobnie jak Fin. Obaj w końcu dysponują bardzo mocnym wybiciem z progu.
(10.01.2005, 22:41)
kibic polskiBuncingiel dobrze mówisz. O wietrze nie trzeba bylo wcale słuchać Szaranowicza! Ten wiatr można bylo ocenić, przynajmniej po kierunku patrząc na chorągiewkę trenera. I to jest oczywiste. Sam patrząc już nie wiem na czyj skok mówiłem że warunki ma dobre i to się póżniej potwierdzało! To byl chyba skok ktoregoś austriaka!!
(10.01.2005, 22:21)
Buncingiel@JA:
Nie mowili w RTL? Skocznia zostala zmodernizowana na 100%, czy wy sami tego nie zauważyliście?
@Wszyscy "znawcy skoków":
sir_skiner ma rację, sam byłem w Willingen (wujkowie mieszkaja w Willingen, biora mnie jeszcze na Oberstdorf i Titisee) i nie mówić mi tu. było raz widać, jaki mocno wiał wiatr i w jakich kierunkach - patrzyłem ciągle na flagi kibiców i chorągiewki porozwieszane wzdłuz rozbiegu.
(10.01.2005, 22:14)
BuncingielNie rozumiecie o co mi chodzi, panowie. Mi chodzi o to, ze nagle taki zachwyt ze padl rekord. No i? Niech on bije tych rekordow setki, moze i jest najlepszy, no i? Wy jestes Polacy? Zauwazylem, ze teraz polowa rodakow sie przerzucila na Ahonena.
Jeszcze jedno...
Alex - jakbyś skoczył 151,5m to byś zaczął coś mówić, że konkurs powinien być odwołany? A tak pozatym, to Malysz sie nie kompromituje, bo wie lepiej od was co sie dzieje na skoczni niz wy, ktorzy sluchacie znawcy skokow Szaranowicza, bo jest skoczkiem.
(10.01.2005, 22:06)
Alex@Buncingiel
Ale rzeczywiście masz sie z czego podniecać. Fakty są takie, że rekord jest pobity, Ahonen wygrał i jest obecnie najlepszy.
(10.01.2005, 21:45)
JA@Buncingiel - Na RTLu nie mowili. Nie wciskaj ludziom kitu. W Ga-Pa byl wiatr w plecy, Ahonen lecial wysoko i spadl z duzej wysokisci jak Malysz w Willingen.
(10.01.2005, 21:41)
BuncingielHeh, powołujcie się dalej na informacje ze strony... Sam słyszałem, jak mówiono w RTLu (podobnie jak user abcdef), ze skocznia zostala przebudowana. Tam gdzie ladowal Adam, to jest teraz 156 czy nawet 157 metr. skoczni! A więc, jeśli Ahonen skoczył 152 metry - przed przebudową byłoby to około 148-149 metrów.
Nie wierzycie, że była przebudowa? To zobaczcie. Jak tak łatwo mógł ustać swój skok Ahonen? W Ga-Pa nie ustał nawet krótszego skoku od Adasia, a Małysz się męczył w Willingen okropnie, aby to ustać. Widać, że skocznia jest przebudowana, bo nie sądzę, żeby Aho miał silniejsze nogi niż Małysz (patrz wyżej - Ga-Pa.)
(10.01.2005, 21:15)
NailosSłuchajcie kochani ludzie,czy Małysz będzie skakał dobrze czy żle to jest to zakodowane w jego głowie, a to co już dokonał daje mu szacunek do końca życia i nie ma co do tego wątpliwości.Chciałbym podkreślić że mamy w tym kraju tak niewielu dobrych sportowców(na miarę światową)że Adam obarczony tym ciągłym oczekiwaniem naprawdę nie jest w stanie być jak automat do oddawania dobrych skoków.Podsumowując , przecież mamy kogoś w tych skokach kogo nie mieliśmy tak naprawdę nigdy.....więc dajcie mu spokój a on się wam odwdzięczy w postaci wyników , sprawiając że serce bije szybciej jak siada na belce.cześć
(10.01.2005, 21:01)
AlexMnie się tylko śmiać chciało jak pod tym artykułem na onecie:"Mam juz dosyć tej Małpy" ludzie komentowali, że myśleli, że to o Ahonenie (Hannawaldzie, Izie):)
(10.01.2005, 20:49)
sir_skiner@Alex
przeciez to byl zart, ten pakt z diablem....
jednak uwazam, ze stac malysza na wiecej, biorac pod uwage wyniki w T4S i Willingen i ze mowi prawde.
a ze sie tlumaczy? on tylko odpowiada na pytania. jak sie go pyta pismak czy jest zadowolony z 9go miejsca, a wczesniej powiedzial, ze skoki byly technicznie dobre, Kuttin mowi, ze wrecz bardzo dobre, to on musi sie tlumaczyc, bo jak powie ze tak (a nie wierze aby akurat Malysz zadowalal sie 9tym miejscem, chyba ze by faktycznie skakal na takim poziomie), to zaraz padnie pytanie 'czy to szczyt jego mozliwosci'... kiedys pamietam jak skoczyl 7 i 5 miejsca w Japonii, jaki to byl szok, juz go media zywcem pochowaly. kiedys z tych "slabych" wynikow tlumaczyl go Tajner, teraz sam musi sie tlumaczyc
(10.01.2005, 20:45)
sir_skinera Szaranowicz, mi on nie przeszkadza... facet jest sympatyczny, mowi w miare ciekawie, nie usypia jak Miklas czy Snopek, a ze sie myli - big deal, przynajmniej jest zabawnie ;p
(10.01.2005, 20:21)
Alex@sir_skiner
Ja właśnie nie należę do tych marudzących kibiców i właśnie wcale nie uważam, że Małysz jest w złej formie. Jest zawsze w 10 i to jest dobrze. Nie można bez przerwy wygrywać i Małysz nie powinien się tłumaczyć. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie potrafią pogodzić się z dominacją Ahonena w tym sezonie i tłumaczą jego wygrane działaniem "nieczystych mocy" i innymi takimi. To idiotyczne.
(10.01.2005, 20:17)
sir_skiner@Alex
rany, ludzia to nie dogodzis... jak Malysz nie umial przed kamera sklecic plynnie kilku zdan, to bylo zle, bo "wiesniak", jak teraz sie chlopak wyrobil i jest elokwentny, to zle bo robi z tego uzytek... a moze wez i zauwaz, ze Malysz nie raz mowil, ze popsul skoki gdy je popsul, caly czas mowi, ze nie sa idealne, choc Kuttin mowi juz mniej surowym tonem niz sam Adam... co on ma jeszcze zrobic? ukrzyzowac sie aby zadowolic takich marudzacych "kibicow" jak Ty?
moim zdaniem to i tak by nic nie dalo, bo bys powiedzial cos w stylu: "jasne, tak najlatwiej!"...
(10.01.2005, 19:57)
Suvigdyby mr. Małysz skoczył tyle co Aho to by tak nie mówił...:]
(10.01.2005, 19:54)
Alex@sir_skiner
Chodzi mi o to, że on się zawsze czymś usprawiedliwia. A to rok Małpy nieszczęśliwy a to trzynastka. Co do Szaranowicza to ten gada jak potłuczony "z wrażenia, że zobaczył Ahonena".
(10.01.2005, 19:40)
sir_skinero prosze, Malysz sie kompromituje... kto jeszcze? oczywiscie Kuttin tez, no i Szaranowicz, i Herr... a jakie byly warunki najlepiej wiedza ci co ogladali skoki zamknieci szczelnie w pokoju 1000km od skoczni.
jasne
(10.01.2005, 19:25)
fr@abcdef
powołuję się na informacje z tej strony, zobacz sobie w dziale "skocznie narciarskie" - Willingen było przebydowywane w 2000 roku, rekord Małysza był w roku 2001. Później zmieniono punkt K bez żadnych modyfikacji technicznych.
(10.01.2005, 19:18)
abcdef@fr po pierwsze była przebudowana tzn. został zmieniony profil skoczni i miejsce, w którym lądował Adam to jest teraz 156 metr skoczni, było o tym na RTLu nawet, Adam skakał z 17 belki, ale na Boga, nie o belkę tu chodzi, a o uzyskanie optymalnej prędkości dla danej skoczni. Obydwaj mieli tą samą prędkość tj. 91,5 km/h. Tak, czy siak chwała dla obydwu.
(10.01.2005, 18:45)
jptGoldi, Małysz, Morgi - Aniołki Ediego :)))
(10.01.2005, 18:41)
frskocznia NIE była przebudowywana, zmieniono jedynie punkt K z 120 na 130m, zgodnie z nowymi przepisami fisu, które pozwalają na budowanie dużych skoczni o punktach K powyżej 120.
a z której belki skakał Małysz to nie wiem.
(10.01.2005, 18:25)
AlexMałysz mógłby się nie kompromitować. Jest dobrym sportowcem, ale te jego wypowiedzi...Kiedy skoczył 151,5 to jakoś nie mówił, że konkursy w Willingen powinny być odwolane.
(10.01.2005, 18:25)
vvvmam pytanie: z której belki skakał Adam, gdy skoczył 151,5 metra i czy skocznia w Willingen została przebudowana??
(10.01.2005, 18:21)
SzmiddttJa i tak nie lubie skoczni w Willingen to i dobrze...
(10.01.2005, 17:42)