Jak donoszą niemieckie agencje informacyjne, FIS chce w przyszłym sezonie zmienić regulamin skoków w Pucharze Świata. Największą i najbardziej kontrowersyjną zmianą miałoby być ograniczenie liczby skoczków dopuszczanych do przedkonkursowych kwalifikacji. W tej chwili biorą w nich udział zgłoszeni zawodnicy przez narodowe federacje wg. przyznanych ilości miejsc przez FIS. W przyszłym roku kierownictwo chciałoby, aby w konkursie PŚ startowało 45 najlepszych zawodników z klasyfikacji generalnej PŚ, a stawkę uzupełniłoby najlepszych 5 zawodników z generalnej klasyfikacji Pucharu Kontynentalnego. Są możliwe różne warianty, mówi się nawet o 10 skoczkach z COC. Mają też być wprowadzone limity wystawiania liczby skoczków dla słabszych krajów tj. Estonia, Białoruś, Ukraina czy Holandia. Kraje te miałyby możliwość wystawienia tylko jednego skoczka.
Pomysł wydaje się nieco chybiony i ograniczający możliwości rozwoju skoczkom ze słabszych krajów. Wydaje się, że FIS podąża za UEFĄ i chce stworzyć coś na wzór Ligi Mistrzów, a wiemy jak to się kończy... Tym, że sporadycznie widzimy wśród najlepszych nowe drużyny. W skokach takie przepisy mogą doprowadzić do tego samego.
Niewątpliwie jednak wzmocni to zawody o Puchar Kontynentalny, co może wkrótce doprowadzić do powstania trzeciego pucharu, dla jeszcze słabszych. Czy stworzą się ligi skoczków? Czy tego chcemy w skokach? Ja jestem na nie! Nie Panie Hofer!