nieznanyciekawe co będą tam robić gdy nie będą skakać - grać w siatkówkę
(28.04.2007, 14:23)
skoczekciekawy pomysł gorzej może wyglądać realizacja ...
ciekawe czy kiedykolwiek taka skocznia powstanie w Polsce. Podobno Polak potrafi
(28.04.2007, 12:15)
EwJestem raczej sceptycznie nastawiona do skoczni w hali. To właśnie warunki atmosferyczne (poza samymi skoczkami ;p) dodają uroku tej dyscyplinie. Wyobrażacie sobi bicie rekordów na takich sjkoczniach? Fakt, nie zawsze warunki dla wszystkich skoczków są jednakowe, ale to przecież sport,a skoczkowie, wybierając tę dyscyplinę, wiedzieli, w co się pakują.
(24.04.2007, 20:10)
EmuJa zajmowałabym tu stanowisko gdzieś pośrodku. Z jednej strony absolutnie nie jestem przeciwna temu pomysłowi. Oczywiście tradycja skoków się liczy, ale czy dwie skocznie w hali podważają skoki jako dyscyplinę "wolnopowietrzną"? Bynajmniej, przecież cały czas na świecie istnieją setki skoczni pod gołym niebem. Jako skoczniołazica często fascynuję się pewnymi skoczniami ze względu na ich oryginalność (np. nieistniejąca już skocznia kijowska - jedyna na świecie skocznia z podwieszonym rozbiegiem, skocznie w Kisovcu/Zagorju - rozbieg jednej skoczni przebiega jak mostek nad rozbiegami dwóch mniejszych...) - skocznia w hali niewątpliwie byłaby czymś wyjątkowym; jest to tak kosztowne, że z pewnością nie zdominuje skoków. Dlatego też obcy jest mi entuzjazm użytkownika ":)". Nie da się porównać lodowiska do hokeja ze skocznią - choćby dlatego, że lodowisko jest dużo mniejsze i rozciąga się tylko w poziomie. Duża skocznia to naprawdę ogromny obiekt - ponad 100 m całkowitej wysokości, ponad 20 m szerokości zeskoku, do tego konieczność wygospodarowania miejsca na wieżę sędziowską, wyciąg i trybuny, konieczność zaprojektowania hali tak, by dach nie zasłaniał widoku... Traktowałabym tę skocznię bardziej jako eksperyment, ale zgadzam się, że większy sens miałoby eksperymentowanie na trochę mniejszej skoczni.
(24.04.2007, 18:45)
:)Skoki w hali. Popieram.
Kiedyś hokej tez grano na otwartych lodowiskach a dopiero po przeniesieniu do hali stały się prawdziwym widowiskiem, bo wielu wygodnych kibiców dołaczyło do oglądania. Na wolnym powietrzu często odstaraszał ludzi mróz i wiatr.
To samo będzie ze skokami.
Dziś juz nawet dla futbolu maksymalnie osłania się boiska i zadasza jak najwięcej.
Hale dla skoków, to po prostu melodia przyszłości. Szkoda tylko, że to takie drogie jest.
A konserwatywnie nastawionymi kibicami nie ma się czym przejmować. W społeczeństwach zawsze są jacyś hamulcowi.
(24.04.2007, 16:18)
Mipoc@Fenerbache
Co do "równego współzawodnictwa" to się nie zgadzam. Będzie przeciwnie trzeba będzie wiatraki zbudować bo jak będą skoki bez wiatru?A jak będą wiatraki to już widze manipulacie ,a jak manipulować wiatrem będzie ktoś taki tepes (możecie mówić że się czepiam)to wiatr będzie 5m. z przodu na jednego, 5m. z tyłu dla drugiego
(24.04.2007, 15:52)
AgatkaCo to za skoki w hali? Czy skoro wszystko sie rozwija to skoki maja stracic swoja dusze? Nie chce, nie zgadzam sie. I koniec. Zamiast budować skocznie na hali, moze lepiej zrobic ochrony przeciw wietrzne! Zamiast zabierać się za wyprawy w kosmos, na inne planety, najpierw niech pomyślą o Ziemi:) taka mała metafora:)
(24.04.2007, 13:37)
dafPo co od razu kryta, może wystarczyłoby zlokalizować ją w jakiejś niecce, nie byłoby tyle problemów z wiatrem, a to głównie on przeszkadza (śnieg rzadko kiedy ijeśli już to głównie w Japonii).
@fenerbahce
skoki w tzw. ciepłych krajach już dziś są możliwe - na igielicie, a jednak nikt tam nie kwapi się z budową skoczni - nie sądzę też, że kryte skocznie spowodowałyby jakiąś zmianę w tej kwestii.
(24.04.2007, 01:11)
BarttJa powiem tak - oczywiście preferuję skoki na otwartej przestrzeni i dopóki to będzie możliwe za nic nie zamieniłbym ich na skoki w hali. Ale właśnie... dopóki to będzie możliwe... Ostatnie sezony pokazują, że coraz trudniej rozegrać zawody w naturalnych warunkach. A z roku na rok (obym się mylił) może być coraz gorzej, zima będzie coraz krótsza, coraz mniej śnieżna, a bardziej wietrzna i deszczowa. Za parę lat może się okazać, że nie będzie gdzie skakać! Dlatego dobrze by było gdyby choć jedna kryta skocznia jednak powstała. Jest to inwestycja długofalowa i pewnie jeśli dojdzie do jej zrealizowania, to nie wcześniej niż za 5-7 lat. A do tego czasu klimat może zmienić się tak dramatycznie, że po prostu nie będzie innego wyjścia. Chciałbym się mylić, ale jeśli to ma być ratunek dla skoków, żeby w ogóle przetrwały to jestem za...
(23.04.2007, 23:33)
fenerbahceMoże ktoś powie, że jestem pesymistą, ale dla mnie jest to mało realne :/
Po pierwsze powinni najpierw na próbę wybudować 90-tkę, a nie porywać się od razu na mamuta !
dałoby się na niej poskakać, a jednocześnie nie byłaby tak kosztowna i trudna w wykonaniu.
Po drugi i trzecie, to właśnie to co wymieniłem, czyli koszty inwestycji i budowa/rozbudowa tego cuda
Po czwarte taką robotę powierzyłbym raczej Niemcom bądź Austriakom, a nie Finom. Tak jakoś mam większe zaufanie do nich, jako budowniczych :)
Po piąte i wg mnie najważniejsze:
SKOKI NARCIARSKIE W HALI STRACIŁYBY SWÓJ UROK :/
Zalety "zadaszonych skoczni" :
- równe współzawodnictwo
- większe bezpieczeństwo
- możliwość budowy skoczni przez "cieplejsze kraje" (może kiedyś skoki przeniosą się do Arabi Saudyjskiej :P)
(23.04.2007, 22:24)
ElmanderDla mnie skocznia w hali jest zwyczajną głupotą. Może jeszcze zaczną dzielić Mistrzostwa Świata na halowe i na otwartej przestrzeni - tak jak w lekkiej atletyce? Skoki w hali będą pozbawione dramaturgii związanej z wiatrem, śniegiem... Krótko mówiąc: pomysł bez sensu...
(23.04.2007, 22:13)