Letnia GP w Ałmatach był bardzo słabo obsadzone. Na starcie znalazło się zaledwie 36 skoczków. Zawody rozpoczął Radik Zhaparov z 11 belki. Reprezentant gospodarzy uzyskał zaledwie 105 metrów. Nieco lepiej spisał się jego rodak Muminov (122,5 m). Niestety podparł skok i walnął o bandę uszkadzając lekko kolano....

Kolejnymi liderami byli Eduard Torok (117 m) i Cene Prevc (123,5 m). Pierwszy barierę punktu K pokonał Davide Bresadola i to on przez długi czas był na prowadzeniu.

Po skokach 16-tu zawodników jury zdecydowało o podniesieniu rozbiegu na 13. pozycję. Skoki były nieco dłuższe, ale nikt nie mógł dolecieć do 125 metra.

Dopiero Kento Sakuyama poleciał 128 metrów. Mimo tego zajmował 2. miejsce ze stratą ponad 4 punktów do Włocha. Taki sam rezultat odnotował Mikhail Maksimochkin. Rosjanin tracił do lidera tylko 0,4 punktu.

Zawodnicy jakby się umówili. Boyarintsev także lądował na 128 metrze i okazał się lepszy od swojego rodaka o 0,1 punktu. Prowadzącego Bresadolę pokonał dopiero Reruhi Shimizu - 129,5 metra.

Nieźle skakali też Tochimoto i Deschwanden (po 129 metrów) i obaj byli w ścisłej czołówce. Metr dalej lądował Daniel Andre Tande i dało mu to zdecydowane prowadzenie w konkursie. Norweg miał wiar w plecy. Podobnie Jernej Damjan, który po skoku na 129 metr był v-ce liderem. Phillip Sjoeen lądował bliżej - 126,5 metra i był ósmy.



W przerwie dowiedzieliśmy się, że lider zawodów został zdyskwalifikowany. To dało prawo startu w II serii Andrei Morassiemu. Włoch poleciał z 20 belki tylko 109 metrów. Szybko wyprzedził do Eduard Torok (111,5 m). Kolejnymi liderami zostawali: Cestmir Kozisek (123 m), Sebastian Bradatsch (123 m) i reprezentant gospodarzy - Konstantin Sokolenko (118 m).

Jury po raz kolejny zdecydowało o zwiększeniu najazdu. Tym razem zawodnicy startowali z 22. belki. Jurij Tepes uzyskał z niej 122 metry i był przez chwilę nowym liderem. Szybko pokonali go jego rodacy, którzy skakali bezpośrednio po sobie: Tomaz Naglic (121,5 m), Robert Kranjec (123,5 m), Nejc Dezman (127 m) i Cene Prevc (125,5 m). Liderem został Dezman, a piątka Słoweńców prowadziła w konkursie!

Bardzo ładny skok oddał Hazetdinov i uśmiech z twarz Słoweńców szybko zniknął. Rosjanin uzyskał 128 metrów i miał ponad 6 punktów przewagi nad rywalami. Jeszcze dalej lądował Yuta Watase - 129,5 metra i to on był nowym liderem!

Japończycy odpowiadali Słoweńcom. Nieco nudny konkurs nabrał wreszcie rumieńców. Kento Sakuyama lądował na 132 metrze, a Taku Takeuchi poszybował aż 138 metrów! Po jego wyczynie jury powróciło do 20. belki startowej.

Reprezentantom Kraju Kwitnącej Wiśni chciał odgryźć się Matjaz Pungertar. Przedostatni ze Słoweńców poleciał jednak na 126,5 metra i zajmował trzecie miejsce. Szybką odpowiedź chcieli dać Tochimoto i Kobayashi. Ten pierwszy poleciał na 128,5 metra, a drugi z Azjatów uzyskał 130 metrów, co dało mu pozycję vice lidera.

Lider klasyfikacji LGP także uzyskał 130 metrów i atakował miejsce na podium. Norweg jednak miał słabszy wiatr i był trzeci, za Takeuchim i Kobayashim.

W ścisłej czołówce było aż dwóch Rosjan. Najpierw skakał Maksimochkin i lądował tak samo jak jego dwaj poprzednicy. Dało mu to 2. miejsce wspólnie z Japończykiem. Vladislav Boyarintsev spisał się jeszcze lepiej - aż 133 metry i to on objął zdecydowane prowadzenie.

Do końca konkursu zostało czterech skoczków. Davide Bresadola poleciał na 128,5 metra i nie miał szans na podium, ale był to bardzo dobry występ Włocha. Tuż po nim zaprezentował się Gregor Deschwanden, który znakomicie skakał na treningach. W II serii Szwajcar poszybował na 131,5 metra, co dało mu dopiero piąte miejsce. To dawało Boyarintsevowi miejsce na podium!

Honor Japończyków chciał obronić Reruhi Shimizu. 133 metry dały mu pewne drugie miejsce w konkursie. Musiał czekać na to co zrobi Jernej Damjan. Słoweniec wytrzymał presję lądując metr dalej od rywala i wygrał konkurs!


klasyfikacja generalna Letniej Grand Prix »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »