Wydawało się, że Austriacy będą w tym sezonie niepokonani w rywalizacji drużynowej. Tak jednak się nie stało - w dzisiejszym konkursie w Harrachowie lepsi okazali się skoczkowie z Norwegii. Polacy zakończyli zawody na dobrym piątym miejscu, z dość niewielką stratą do podium.
Przy niewielkich opadach śniegu rozpoczął się drugi w tym sezonie drużynowy konkurs skoków. Występy pierwszych zawodników z listy startowej nie zachwyciły. Swoją nierówną formę potwierdził zarówno Matti Hautamaeki (119 m), jak i Stefan Hula (115 m).
Sytuacja nieco się zmieniła wraz ze skokiem Toma Hilde. Norweg uzyskał 127,5 metra, dzięki czemu Norwegia była na czele. Nie trwało to długo - wkrótce wyprzedzili ich Słoweńcy, za sprawą Jerneja Damjana (124 m).
Dużo lepiej spisał się Junshiro Kobayashi - Japończyk poleciał na odległość 131,5 m. Jego drużyna objęła prowadzenie, ale minutę później musiała ustąpić Austrii - Thomas Morgenstern wylądował na 139 metrze.
Pierwszy godny uwagi skok w drugiej kolejce to 136 metrów Janne Happonena. Fin wyprowadził swoją reprezentację na prowadzenie, mimo sporej straty punktowej po występie Hautamaekiego. Za drużyną z kraju tysiąca jezior plasowali się Polacy - Piotr Żyła uzyskał 130,5 m.
O pewnym wzroście formy może mówić Bjoern Einar Romoeren - Norweg wylądował na 138 metrze, dzięki czemu jego zespół wyprzedzał Finlandię o niemal dwadzieścia punktów.
Norwegowie prowadzili długo, mimo bardzo dobrych skoków Shoheia Tochimoto (132,5 m) i Michaela Neumayera (137 m, ale duża strata ze względu na wiatr pod narty). Reprezentujący Austrię David Zauner uzyskał 129,5 metra, co w zupełności wystarczyło do wyciągnięcia swojej drużyny na szczyt tabeli.
Całkiem przyzwoity skok na początku trzeciej kolejki oddał Sebastian Colloredo. 129,5 metra nie wystarczyło jednak, aby Włosi znaleźli się na prowadzeniu. Na czoło za to po chwili wyszli Finowie - mimo słabej odległości (120 m) Ollego Muotki.
Swój skok niestety zawalił trzeci z Polaków, Dawid Kubacki. Nasz reprezentant uzyskał tylko 113,5 metra - byliśmy na drugim miejscu, 17,1 punktu za Finami.
/
Nieznacznie punkt K przekroczył Vegard Sklett (125,5 m). Wobec sporej przewagi wywalczonej po dwóch skokach i słabych występów poprzedników Norwegowie byli na czele z dużą przewagą (32,2 punktu).
Kolejne niezłe, choć nie dające prowadzenia, skoki wykonali Jan Matura (131 m), Anton Kalinitschenko (132,5 m) i Peter Prevc (130 m), w rezultacie czego wyprzedzili nas Czesi, Rosjanie i Słoweńcy.
Norwegów na prowadzeniu zmienili Japończycy - dobry skok na odległość 133 metrów oddał Taku Takeuchi. To było nic w porównaniu z występem Richarda Freitaga. Dwudziestoletni Niemiec uzyskał 140,5 metra, a jego drużyna była na czele.
Duży niepokój z pewnością czuł Alexander Pointner przed skokiem Andreasa Koflera, który od początku weekendu w Harrachowie nie mógł odnaleźć się na Certaku. Austriak nie zawalił - 131,5 metra dawało prowadzenie, choć tylko o 2,5 punktu nad Niemcami.
Ostatnia kolejka tradycyjnie miała przypieczętować, które drużyny drugą serię będą oglądać z trybun. Jak się później okazało, były to reprezentacje Włoch (92,5 m Morassiego), Francji (119,5 m Chedala), Finlandii (111 m Koivuranty) i Szwajcarii (130 m Ammanna).
Dobry skok, dający nam pewny awans do finałowej rundy, oddał Kamil Stoch. Zawodnik z Zębu uzyskał 131,5 metra - objęliśmy prowadzenie. Na chwilę, bo Anders Bardal lądował cztery metry dalej. Przewaga Norwegów nad Polakami wynosiła aż 60,7 punktu.
Nieźle skoczył Lukas Hlava. Czech, ku radości kibiców zgromadzonych pod skocznią, lądował na 131 metrze - jego drużyna przegrywała tylko z Norwegami. Gorsze skoki oddawali Japończyk Daiki Ito (113,5 m) i Niemiec Severin Freund (121,5 m).
Kończący pierwszą serię Gregor Schlierenzauer zrobił, co do niego należało - 132 metry dawały pierwsze miejsce, choć przewaga niespełna dziesięciu punktów nad Norwegami z pewnością nie była tym, czego Austriacy oczekiwali...
Drugą serię znakomicie rozpoczął Stefan Hula. Polak spisał się dużo lepiej, niż w pierwszym skoku - tym razem uzyskał 131,5 metra.
W stosunku do pierwszej serii znacznie poprawił się także Tom Hilde (138 metrów), dzięki czemu Norwegowie objęli zdecydowane prowadzenie.
Katastrofalnie dla reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów spisał się Maximilian Mechler. Niemiec uzyskał tylko 96 metrów (szóste miejsce).
Kończący piątą kolejkę Thomas Morgenstern lądował na 131 metrze. Austriacy utrzymali prowadzenie, lecz przewaga stopniała do zaledwie czterech punktów.
Dobrze w swoim drugim skoku spisali się startujący na początku szóstej kolejki Piotr Żyła (132 m) i Bjoern Einar Romoeren (136 m) - reprezentacje Polski i Norwegii kolejno wychodziły na czoło.
Polacy wspinali się do góry w tabeli wyników - słabsze wyniki po sześciu skokach miały Czechy, Rosja, Słowenia Japonia i Niemcy. Awansowali również Norwegowie - za sprawą skoku Davida Zaunera na odległość 125,5 metra Austria traciła do Skandynawów aż 16,9 punktu!
Siódmą kolejkę rozpoczynał Dawid Kubacki. Polak spisał się poprawnie - 124 metry. Prowadziliśmy (w końcu jako jedyni mieliśmy na koncie siedem skoków - pozostałe drużyny tylko po sześć), nie dziwiło jednak, że po chwili lepszą łączną notę mieli Norwegowie. To za sprawą Vegarda Skletta, który uzyskał 130,5 metra.
Za naszymi reprezentantami plasowali się Czesi, Rosjanie i Japończycy, wyprzedzili nas za to Słoweńcy (125,5 m Petera Prevca) i Niemcy (135 m Richarda Freitaga). Nie zawiódł Andreas Kofler, jednak 133 metry nie pozwoliły Austriakom wyprzedzić Norwegów - strata wynosiła 15,5 punktu.
Podczas ostatniej kolejki skoczkowie jak zawsze startowali w kolejności odwrotnej do miejsc zajmowanych po siediu skokach. Jako pierwszy na belce pojawił się więc Denis Kornilov (125 m). Później na prowadzenie wychodzili Czesi (129 m Lukasa Hlavy), Polacy (128,5 m Kamila Stocha) i Słoweńcy (130,5 m Roberta Kranjca).
Walka Niemców o podium zakończyła się wraz ze skokiem Severina Freunda (122,5 m). Nasi zachodni sąsiedzi przegrali "pudło" ze Słoweńcami.
Znacznie poniżej oczekiwań spisał się Gregor Schlierenzauer - tylko 124 metry Austriaka otwierały przed Norwegami wielką szansę. Anders Bardal ją wykorzystał - 139 metrów dało jemu, Bjoernowi Einarowi Romoerenowi, Tomowi Hilde i Vegardowi Sklettowi bardzo wysokie (37,7 punktu) zwycięstwo!
Nieoficjalne wyniki indywidualne
Wyniki końcowe
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Anders Bardal
135.5
139.0
268.0
2
Richard Freitag
140.5
135.0
264.3
3
Thomas Morgenstern
139.0
131.0
257.0
4
Björn Einar Romören
138.0
136.0
252.4
5
Piotr Żyła
130.5
132.0
243.9
6
Andreas Kofler
131.5
133.0
243.6
7
Lukas Hlava
131.0
129.0
242.8
8
Tom Hilde
127.5
138.0
240.1
9
Jernej Damjan
124.0
133.5
240.0
10
Gregor Schlierenzauer
132.0
124.0
237.7
11
Michael Neumayer
137.0
127.0
236.7
12
Vegard-Haukoe Sklett
125.5
130.5
233.2
13
Kamil Stoch
131.5
128.5
233.0
14
Anton Kalinitschenko
132.5
127.5
232.5
15
Junshiro Kobayashi
131.5
122.5
223.5
16
Taku Takeuchi
133.0
121.5
223.4
17
Jan Matura
131.0
125.0
222.5
18
Denis Kornilov
124.5
125.0
220.6
19
Peter Prevc
130.0
125.5
220.2
20
Robert Kranjec
121.5
130.5
218.9
21
David Zauner
129.5
125.5
217.7
22
Jakub Janda
123.5
128.0
217.2
23
Shohei Tochimoto
132.5
126.0
216.7
24
Severin Freund
121.5
122.5
215.1
25
Stefan Hula
115.0
131.5
212.6
26
Jure Sinkovec
122.0
126.5
209.5
27
Alexander Sardyko
121.0
125.0
200.6
28
Martin Cikl
123.0
115.5
191.5
29
Dawid Kubacki
113.5
124.0
186.8
30
Dimitry Vassiliev
122.0
118.0
182.1
31
Daiki Ito
113.5
113.0
178.6
32
Maximilian Mechler
124.0
96.0
165.4
33
Janne Happonen
136.0
124.3
34
Simon Ammann
130.0
116.6
35
Sebastian Colloredo
129.5
110.5
36
Vincent Descombes Sevoie
122.0
103.5
37
Nicolas Mayer
123.0
103.4
38
Gregor Deschwanden
124.0
98.5
39
Marco Grigoli
120.5
96.6
40
Emmanuel Chedal
119.5
93.9
41
Olli Muotka
120.0
92.2
42
Matti Hautamäki
119.0
91.9
43
Pascal Egloff
121.0
91.8
44
Davide Bresadola
114.5
88.7
45
Diego Dellasega
115.5
82.3
46
Alexandre Mabboux
113.5
80.4
47
Anssi Koivuranta
111.0
75.9
48
Andrea Morassi
92.5
39.0
klasyfikacja generalna Pucharu Świata »